Jak ominąć korki na Zakopiance? Którędy do Krakowa?

Zakopianka to jedyna duża droga łącząca północ Polski od Krakowa z górskim kurortem Zakopane. Mimo powiększania i ulepszania drogi Zakopianka wciąż się korkuje. Jak uniknąć korków na Zakopiance? Którędy ominąć korki na Zakopiance w 2024 i 2025 roku?

W okresie świąt Bożego Narodzenia, Nowego Roku, wymiany turnusów w czasie ferii zimowych, a także w okolicy długich weekendów korki na Zakopiance jadąc zarówno do jak i z Zakopanego są normą. Czy da się je ominąć?

Jeśli wyjeżdżamy lub jedziemy do Zakopanego to najlepszym pomysłem jest wyjazd nocą lub rankiem. Jeśli wyruszymy po 19 lub w okolicach godziny 4-7 rano to korków uda się uniknąć. Co zrobić jeśli nie możemy wyjechać o takiej porze?

Jak ominąć korki na Zakopiance

Wyjeżdżając z Zakopanego praktycznie nie mamy szans na ominięcie korków na Zakopiance. Zakopianka prowadzi drogą numer 47 przez Biały Dunajec i Szaflary. Jedyna możliwość wyjazdu z Zakopanego z pominięciem tego odcinka to albo przejechanie przez WItów i Chochołów drogą 958 i później albo wjazd do Nowego Targu i kontynuowanie jazdy Zakopianką albo jechanie boczną drogą do Raby Wyżnej i wjechanie na Zakopiankę przed Skawą.

Druga opcja minięcia Zakopianki na wyjeździe z Zakopanego to przejazd bokiem przez Bukowinę Tatrzańską i Białkę Tatrzańską drogami 961 i 49 do Nowego Targu. Tutaj i tak możemy trafić na ogromne korki.

Pierwsza opcja czyli droga przez Czarny Dunajec i Rabę Wyżną to odległość z Zakopanego do Krakowa wynosząca około 115 km do pokonania w około 2h w porównaniu z 106 kilometrami Zakopianką do przejechania w około 1h 50 minut. Trzecia droga czyli przejazd przez Białkę to dystans około 120 kilometrów do pokonania w około 2h 15 minut.

Jeśli korki na Zakopiance są w okolicach Jordanowa i Myślenic na wjeździe do Krakowa to jadąc od Rabki Zdroju skręcamy z Zakopianki w drogę 28 do Mszany Dolnej, kierujemy się na Kasinę Wielką o dalej drogą 964 jedziemy w kierunku Dobczyc, dalej w kierunku Wieliczki dojeżdżamy w pobliże Krakowa.

Jak minąć korki z Krakowa do Zakopanego?

Minięcie korków na Zakopiance jadąc z kierunku Krakowa do Zakopanego wygląda tak samo tylko należy odwrócić kierunki. Jadąc od Krakowa kierujemy się na Dobczyce. lub inaczej.

Najwięcej Zakopianki jadąc z Krakowa do Zakopanego miniemy jadąc przez Krzywaczkę potem drogą 956 do Zembrzyc, przez Maków Podhalański, Osielec dalej w kierunku Spytkowic przez Jabłonkę Czarny Dunajec i Chochołów. To już jazda sporo naokoło.

Jak ominąć Zakopiankę?

Nie ma jednej idealnej drogi na ominięcie Zakopianki. Wszystkie trasy wymagają nadkładania kilometrów i w czasie wzmożonego ruchu nawet ich wybór nie oznacza, że nie utniemy w korkach.

Jeśli są korki na Zakopiance, a potrafią być wielokilometrowe, to na pomysł ominięcia najbardziej zakorkowanych odcinków czyli tego do Nowego Targu i przed Krakowem wpada wielu kierowców. Objazdy pokazuje wówczas również Google Maps czy Waze.

W okresie turystycznym przy świętach Bożego Ciała, przy Sylwestrze, w ciągu ferii czy na weekend majowy praktycznie jedyną opcją na wyjechanie z Zakopanego bez korków lub wjazd do Zakopanego bez korków jest wyjazd wczesnym rankiem lub przyjazd nocą.

Planując wyjazd lub przyjazd do Zakopanego najlepiej zatrzymać się na chwilę, włączyć nawigację w telefonie komórkowym z warstwą informującą o natężeniu ruchu by w czasie rzeczywistym zobaczyć czy i jak ominąć Zakopiankę.

Największe korki na Zakopiance tworzą się na ostatnim odcinku do Zakopanego, w Poroninie, dalej w Nowym Targu. Sam odcinek od Klikuszowej do Zakopanego to czasem dojazd lub wyjazd trwający 2 godziny (2 godziny na pokonanie 30 kilometrów).

Później duże korki tworzą się przed Krakowem, na wjeździe do Krakowa, na zjeździe na obwodnice w obydwu kierunkach, na obwodnicy Krakowa gorsze korki są w stronę zachodnią w kierunku Balic niż w stronę wschodnią w kierunku Tarnowa. Mijając Kraków jadąc w kierunku północy wjeżdżamy już później na S7 i korków nie ma prawie do Warszawy.

Warto jednak podkreślić – korków w sezonie wyjazdowym jadąc do Zakopanego praktycznie nie da się ominąć bo zawsze gdzieś się stworzą. Iście ekstremalnym pomysłem jest zaparkowanie samochodu w Krakowie i przejechanie do Zakopanego pociągiem.